Ruszam z albańskim kierowcą z Lezha do Burell. Temperatura w cieniu osiąga 36 stopni. Na szczęście mamy w samochodzie klimatyzację. Jedziemy wąskimi, asfaltowymi drogami mając raz z prawej raz z lewej jakieś wzgórze. W pewnym momencie asfalt zanurza się w wodzie na odcinku kilkudziesięciu metrów. Koparka uszkodziła akwedukt i wąską drogę zalewa wodospad. Przemykamy pod nim jak pod prysznicem. Przejeżdżamy przez kilka mostów zbudowanych nad rzekami, które już od lat poszły inną drogą pozostawiając wyschnięte koryta. Kierowca jedzie krętymi drogami rozmawiając przez komórkę i wysyłając SMSy. Robi się coraz węziej i coraz stromiej. Skrajem urwiska wędruje gęsiego stado owiec prowadzone przez osła. Po kilkunastu kilometrach wjeżdżamy w tunel, który sprawia wrażenie długiej wydrapanej w skale dziury. Budowali go więźniowie. Po drugiej stronie tunelu, przy wschodnim zboczu kamiennej góry, odsłania się widok, za który nie jeden turysta zapłaciłby krocie.
Archiwum kategorii: Wspomnienia
Moi oprawcy są niewinni. Taki był system.
W katolickiej parafii w albańskim miasteczku Shenkoll modlą się ofiary ludobójczego reżimu Envera Hodży i ci, którzy donosili na nich i okrutnie ich torturowali. Od zakończenia krwawych prześladowań minęło 30 lat. Pracę duszpasterską prowadzą tu ojcowie rogacjoniści.
Święty uważał mnie za swojego przyjaciela
W sierpniu tego roku mogę znowu odwiedzić ukochaną Albanię i wspominać. Chociaż daleko mi jeszcze do emerytury, to wydaje mi się, że przeżyłem już jedno życie, a Albania była w nim jednym z najbardziej znaczących rozdziałów. Wtedy w moim życiu pojawił się święty, który uważał mnie za swojego przyjaciela. Czytaj dalej
Historia glinianej tabliczki
Skąd wzięła się ta mała gliniana tabliczka w kształcie medalu? Jeśli nie poznam jej historii, pozostanie dla mnie mało znaczącym przedmiotem wykonanym przez kogoś na jakąś okazję. W zapiskach jezuitów sprzed 50 lat odnalazłem już pierwszy trop. Czytaj dalej
Jak pozdrawiać i odpowiadać na chrześcijańskie pozdrowienia
Misjonarz żegna misjonarza, a wierni swojego spowiednika
Wśród wielu posług, jakie pełnią jezuici, jest jedna bardzo szczególna: misjonarz ludowy. Jeden z misjonarzy odszedł w Wigilię do Pana. Przeczytaj jak go wspomina ojciec Janusz Tereszczuk SJ. Czytaj dalej
Między baśnią a religią, czyli sztuka nad Nilem
Gdy wchodziłem do pracowni egipskiego malarza, który przybrał sobie artystyczny pseudonim Hassan El Shark, oczarowały mnie baśniowe sceny o żywych, radosnych barwach. Tu, w centralnym Egipcie, kilkanaście kilometrów od El Minia, gdzie wszystko ma kolor szarej ziemi, artysta widzi kolory. Zdumiewające.
Czytaj dalej